TOM PLAYFAIR CZYLI JAK ZROBIĆ POCZĄTEK
Producent: LIBRES
Sklep: libres.pl
Cena:
15.89 PLN
UWAGA- JEŚLI W PARAMETRACH SĄ RÓZNICE DATY, STRON,
WYDAWNICTWA ITP. PATRZ ZAWSZE NA OPIS AUKCJI ON JEST NAJWAŻNIEJSZY.
TytułTom Playfair czyli jak zrobić początekAutorO. Francis J. Finn
SIStron264OPIS:WydawnictwoVIATORJakie przygody mogą przeżywać
amerykańscy chłopcy z jezuickiego Kolegium Świętego Maura,
położonego w okolicach Kansas City? Najprzedziwniejsze –
zwariowane, śmiertelnie poważne, głęboko budujące, świątobliwe...
Kiedy kipiący werwą i wciąż nowymi pomysłami nastolatek idzie do
szkoły pełnej podobnych sobie młodych ludzi – wiadomo, że nie
będzie nudno... Przygody, jakie przeżywa Tom Playfair, będą
prawdziwym odkryciem dla wielu młodych czytelników, a rodzicom
dadzą gwarancję, że ich dziecko, czytając książkę wciągającą,
spotka się z przekonywającą propozycją czystej i śmiałej postawy
młodego katolika...Tytuł oryginału: Fr. Francis J. Finn SJ. Tom,
Playfair, or makinga start.Copyright for the Polish translation by
Oficyna Wydawnicza VIATORProjekt okładki:Agnieszka AlbrechtZa zgodą
Kurii Metropolitalnej WarszawskiejIMPRIMATUR z dnia 21. 08. 2003 Nr
3790/NK/2003Notariuszks. dr Henryk MałeckiWikariusz Generalnyks. bp
Tadeusz PikusOficyna Wydawnicza VIATOR, Warszawa 2003ISBN
83-85770-68-2Ilustracje-Rok wydania2003Okładka, oprawaMIĘKKAStan i
inne informacjeNOWASPIS TRESCI:PROMOCJE oraz Koszty wysyłki-
Kupując na innych moich aukcjach płacisz za wysyłkę tylko raz.- Kup
na kwotę wyższą niż 40 zł. otrzymasz inną książkę niespodziankę
GRATIS.6 zł – list polecony. Możliwy odbiór osobisty.Uwaga.
Ostrołęka, Zabrodzie, Antonie, mogę dostarczyć osobiście.spis
treści:ROZDZIAŁ Iw którym bohater naszej opowieści
zostajeprzedstawiony w nienajlepszym świetleROZDZIAŁ IIw którym Tom
za sprawą różnych swoich poczynań ściąga na siebie taki gniew ojca,
że autor, bojąc się, że już nigdy nie stanie się on w oczach
Czytelnika bohaterem, dyskretnie pomija to, co właściwie się
działo, gdy wymierzana była sprawiedliwośćROZDZIAŁ IIIw którym Tom
wyjeżdża do Świętego Maura, a po drodze odkrywa, że zabawa jest
czasem kosztownaROZDZIAŁ IVw którym Tom przybywa do Świętego Maura
i nawiązuje znajomość z Johnem Greenem w okolicznościach niezbyt
korzystnych dla tej ciekawej postaciROZDZIAŁ Vw którym Tom jest
przekonywany,żeby poszedł spaćROZDZIAŁ VIw którym Green i Tom gonią
się,co dla obydwu źle się kończyROZDZIAŁ VIIw którym Tom, z
miażdżącym skutkiem,uzurpuje sobie niższe święcenia
kapłańskieROZDZIAŁ VIIIw którym Tom wpada w tarapaty i
odbywazaskakującą rozmowę z panem MiddletonemFragmentTom Playfair
czyli jak zrobić począteko. Francis J. Finn SIfragment
tekstu:(...)ROZDZIAŁ Iw którym bohater naszej opowieści zostaje
przedstawiony w nienajlepszym świetleTommy! Brak odpowiedzi. Tommy!
Czy ty mnie słyszysz? Wstawaj w tej chwili, sir. Ten dom to nie
hotel. Wszyscy są już dawno na śniadaniu, z wyjątkiem ciebie!Panna
Meadow, ciotka Toma od strony matki, stała przed drzwiami sypialni
panicza Playfaira. Odczekała chwilę, po części by złapać oddech
(żeby obudzić Toma weszła tu po bardzo wysokich schodach), a po
części by zaczekać na jakąś odpowiedź ze strony naszego śpiącego
bohatera.Cisza trwała jednak nadal. Podkreślało ją tylko cykanie
stojącego w holu zegara.- Tommy! - zawołała wreszcie znowu, ale
znacznie już głośniej. - Czy mnie słyszysz?Jej wytężony słuch
wyłapał jakiś mdły dźwięk, jakby ospałego przewracania się w
łóżku.- Skoro się obudziłeś, sir, wyskakuj zaraz z łóżka i ubierz
się do śniadania!- Za-az... - odpowiedział z wnętrza ni to głos,
niziewanie.- Coś takiego! - zawołała biedna panna Meadow. - Ten
chłopak kompletnie mnie lekceważy!- Co się dzieje, Jane? - zapytał
pan Playfair, który właśnie wyszedł ze swojego pokoju.- Nie mogę
wyciągnąć Toma z łóżka. On z dnia na dzień staje się coraz gorszy,
George. W zeszłym tygodniu spóźnił się do szkoły pięć razy.- Zaraz
się tym zajmę, Jane - odpowiedział panPlayfair.Ale ledwie uczynił
jeden krok w kierunku sypialni syna, drzwi do pokoju uchyliły się,
ukazując młodą twarz, z niepokojem wyzierającą spod kłębowiska
rozczochranych włosów.- Tato - rzekło to coś, co ukazało się w
drzwiach -ubieram się najszybciej, jak tylko potrafię. Słyszałem
cię, ciociu, i już w tej chwili przychodzę.Drzwi się zamknęły. Tom
- trzeba wyjaśnić -szykował się jeszcze na drzemkę, kiedy cicha
rozmowa między ciotką a ojcem zerwała go z łóżka w sposób
najgwałtowniejszy z możliwych. Roztropny chłopak wolał nie czekać
na interwencję ojca. Stąd owo ukazanie się w drzwiach.- Jeśli za
dwie minuty nie będziesz przy stole, sir, poważnie sobie
porozmawiamy - wypowiedziawszy te ostre słowa, pan Playfair
poprowadził pannę Meadow na śniadanie.Niewiele ponad minutę później
dobrze zbudowany, zdrowy i opalony chłopak w wieku lat dziesięciu
wychynął ze swego pokoju gotów stawić czoła wszelkim trudom
rozpoczynającego się dnia. Jego rumianepoliczki i kruczoczarne
włosy dawały świadectwo pośpiesznej raczej toalety. Na nogach miał
częściowo tylko zawiązane buty, jasnoczerwone podkolanówki i
obcisłe spodenki, a na krągłej twarzy
Przejdź do sklepu